niedziela, 21 grudnia 2014

Fabryka Świętego Mikołaja (vol.4) - Dział SPA



Na ulicach miliony kolorowych światełek, w radiu Bing Crosby śpiewa White Christmas, na Jarmarku miesza się zapach grzanego wina i pierników - słowem: Święta tuż tuż. Kiedy ogarnia mnie ta świąteczna atmosfera mam ochotę przykryć się kocykiem, wypić gorącą czekoladę i założyć świąteczny sweter z bałwankiem! No dobra. Z tym swetrem to żartowałam, ale jest coś takiego co pcha mnie do wyrażenia w swoim wyglądzie atmosfery zbliżających się Świąt. Swetry i dziwne kolczyki to nie moja bajka, ale czemu by nie nadać paznokciom odrobiny zimowo-świątecznego charakteru?
1. Zacznę od wzoru, który ostatnio bardzo mi się spodobał. Chodzi o śnieżynki. W przypadku zdobienia paznokci, również obowiązuje zasada: mniej znaczy lepiej. Dlatego wystarczy ozdobić jeden paznokieć. Jeśli decydujecie się na wszystkie, to zachowajcie umiar np. jedna śnieżynka na paznokieć lub dla urozmaicenia możecie namalować tylko pół śnieżynki z boku paznokcia.
Video instrukcję przygotowała Ewa z Red Lipstick Monster:


Motyw śnieżynek bije ostatnio w sieci rekordy popularności, dlatego możecie też znaleźć inne wersje i instrukcje manicuru z płatkami śniegu.

źródło:beautytipsntricks.com



Śnieżynki możesz namalować tak jak Ewa na brokatowym niebieskim, matowym tle, ale możesz się pokusić o gradient i mocny połysk - ta wersja podoba mi się jeszcze bardziej niż Ewy.





Nie musisz jednak koniecznie używać niebieskiego jako kolor bazowy. Równie dobrze będzie się prezentował perłowy lakier w kolorze czerwonego wina. Dodatkowo poniższa video instrukcja rozwija motyw śnieżynki, pozostawiając na niektórych paznokciach wzór rozgwieżdżonego nieba.



Uwielbiam też poniższą propozycję, czyli połączenie koloru miętowego, białego i czarnego. Ta kompozycja jest trochę retro i jednocześnie przełamuje stereotyp. Jak widać może być zimowo i świątecznie bez użycia bieli, czerwieni, zieleni czy złota.




2. Kolejny zimowo-świąteczny motyw, który w tym roku podbił moje serce, to wzór inspirowany skandynawskimi swetrami(^_^)
Wersja klasyczna to czerwone tło z białymi szlaczkami charakterystycznymi dla tradycyjnego wzornictwa skandynawskiego. Poniżej wstawiam tutorial video.




TUTAJ znajdziesz podobną instrukcję ze zdjęciami.
źródło: shewhodoesnails.com


I ponownie pokazuję alternatywę kolorystyczną dla tego motywu. Ten motyw w odcieniach kawy z mlekiem wygląda bardziej klasycznie i delikatnie, zaś miętowe paznokcie sweterkowe wyglądają bardziej świeżo, lekko i nowocześnie (video tutorial).








3. Skoro już jesteśmy przy tym co młodzieżowe. Jeśli masz zdolności i odwagę, a Twój szef - dystans i poczucie humoru, możesz puścić wodze fantazji i namalować choćby pingwinka (instrukcja+zdjęcia TUTAJ), świąteczny pudding (instrukcja+zdjęcia TUTAJ), renifera (instrukcja ze zdjęciami TUTAJ), a nawet cały zaprzęg z saniami mknący po niebie do grzecznych dzieci!


źródło:DIYallthings


źródło:shewhodoesnails.com

źródło:shewhodoesnails.com

źródło:shewhodoesnails.com

4. Jeśli nie musimy się obawiać reakcji szefa i możemy ozdobić wszystkie paznokcie, zabawnym pomysłem jest ciągłość dekoracji przez wszystkie paznokcie (tak jak powyższy zaprzęg). Mnie urzekł pomysł z choinkowymi lampkami. Szczególnie wersja z przylepionymi kamykami (foto-instrukcja TUTAJ).

źródło:girlshue.com




źródło:nailitmag.com


5. W zasadzie wszystkie pokazane dotąd motywy wymagają choć odrobinę umiejętności manualnych. Dla tych którzy mają dwie lewe ręce proponuję prosty motyw choinki. Wystarczy przykleić taśmę washi i malować jak leci(^_-)


źródło: pshiiit.com
Instrukcje ze zdjęciami TUTAJ

źródło:pshiiit.com
Instrukcja+zdjęcia TUTAJ

Skoro już przy choinkach jesteśmy wrzucam jeszcze video tutorial przeuroczej "wąsatej" choineczki(^_-)


6. A co jeśli w pracy obowiązuje Cię dress code? Pozostają lakiery w kojarzących się ze Świętami kolorach.
Opi przygotowało swoją świąteczną kolekcję firmowaną przez Gwen Stefani.

źródło:sandracloset.com

Może w pracy przymkną oko na odrobinę brokatu? Poniżej wybrane przeze mnie stonowane dekoracje z brokatem.

źródło:nailnerd.com

źródło:myharusi.com

źródło:alllacqueredup.com

WSKAZÓWKA:
Wiele osób nie lubi używać lakierów z brokatem, ponieważ mają potem problemy z jego usunięciem. Mam na to niezawodny sposób.

Wystarczą:
- dwa płatki bawełniane (dla długich paznokci 3)
- dwa paski folii aluminiowej (3-4 cm szerokości dla krótkich paznokci)
- zmywacz do paznokci

Podziel każdy pasek folii na 5 kawałków. Podziel płatek na 5 kawałków (rozwarstw na pół i podrzyj na kawałki wielkości płytki paznokcia). Nasącz delikatnie kawałek płatka i przyłóż do paznokcia. Obwiń czubek palca z płatkiem kawałkiem folii aluminiowej. Zrób tak z każdym paznokciem i zostaw na 3-5 minut. Następnie odwiń folię i ściągnij płatek od nasady paznokcia, dociskając go do płytki. I gotowe!

Jeśli w Twojej pracy krzywo patrzą na brokat to może uda się przemycić dekoracje bazujące na kontraście między połyskiem, a matem. Najbardziej lubię ten rodzaj ozdabiania w kolorze czarnym. Jeśli nie masz matowego lakieru wystarczy top coat matujący.
Na pomalowany wybranym kolorem paznokieć nałóż matujący top coat, a następnie tradycyjnym top coatem, lub tym samym lakierem kolorowym, namaluj wymyślone wzorki.

źródło:girlshue.com

źródło:naildesignarts.com


źródło:naildesignmagz.com

To już wszystkie pomysły na te Święta. Mam nadzieję, że każdy znalazł tu coś inspirującego(^_^)

środa, 17 grudnia 2014

Jak urządzić pierwsze urodziny malucha?

Stół w trakcie przygotowań

W minioną sobotę wyprawiliśmy pierwsze przyjęcie urodzinowe, dlatego pełna wrażeń i nowych doświadczeń śpieszę do Was z cennymi radami i wskazówkami, jak wyprawić dziecku Pierwsze Urodziny!  


Spotkałam się z pytaniami: po co w ogóle wyprawiać pierwsze urodziny, skoro dziecko ich i tak nie zapamięta? To prawda. Takie przyjęcie jest w dużej mierze dla nas, ale zostaną przecież pamiątki w formie zdjęć i wspomnień. Myślę, że każdemu byłoby miło dowiedzieć się jak bardzo cieszono się z jego pierwszych urodzin. Poza tym pierwsze urodziny ma się tylko raz w życiu i następne równie ważne będą dopiero za 17 lat.
Pierwszy rok życia dziecka, to czas najintensywniejszych zmian i najszybszego rozwoju malucha. W przypadku rodziców biorących roczny urlop, przyjęcie może też spełnić rolę swego rodzaju "przejścia" i częściowego oswojenia się ze zmianą sytuacji i powrotem do pracy.


ZAPLANUJ
Przy takim przedsięwzięciu należy zacząć od planowania. A do zaplanowania jest naprawdę mnóstwo rzeczy. Zacznijmy może od podstawy, czyli budżetu oraz od realnego określenia swoich możliwości manualnych i czasowych. Równie ważne jest już na wstępie określić jakie są Twoje priorytety i z czego za nic w świecie nie chcesz zrezygnować. Już na podstawie tych kryteriów możesz ustalić, czy większość prac wykonasz sama (z mężem), czy wynajmiesz profesjonalną firmę dekoratorską, cateringową itp. Oczywiście im większy rozmach przyjęcia i większy wkład własnych sił planujesz, tym wcześniej trzeba zacząć przygotowania. 
Planowanie przyjęcia rozpoczęłam półtora miesiąca wcześniej. Zdecydowałam się na samodzielne przygotowanie większości dekoracji i menu. Pomyślałam, że  po profesjonalistów wolę zadzwonić, kiedy Di będzie już na tyle duża, że będzie chciała zaprosić koleżanki i kolegów, a jej sprecyzowane oczekiwania względem urodzin będą przewyższały moje umiejętności (^_-).


CZAS
Przy okazji planowania trzeba również określić dzień i godzinę przyjęcia. Zwróć uwagę kiedy Twoje dziecko jest najbardziej aktywne i zaproś gości właśnie na tą godzinę. U większości dzieci pora największej aktywności to rano i wczesny wieczór. Określ godzinę tak, aby nie kolidowała z drzemką dziecka.
Oczywiście dzieci są nieprzewidywalne. Di akurat w dniu przyjęcia była niezmordowanym obserwatorem naszej krzątaniny, musiałam więc wyekspediować męża, żeby pojeździł z nią samochodem - jedyny niezawodny sposób na drzemkę. Zostałam więc sama na placu boju na godzinę przed przyjściem gości. Weź więc pod uwagę i takie niespodzianki.
Samo przyjęcie powinno trwać godzinę - półtorej. Roczne dziecko po tym czasie będzie raczej zmęczone i zacznie marudzić. 



LISTA GOŚCI
Robiąc listę gości koniecznie zastanów się jak Twoje dziecko znosi obecność większej liczby osób. Kierując się kluczem: dziadkowie, pradziadkowie i rodzice chrzestni, wyszło nam 15 osób dorosłych (z nami). Przepraszam za to co napiszę, ale na szczęście przyjść mogło tylko 8 osób (czyli w sumie dorosłych było 10). Di nie przeszkadza tłum i głośne rozmowy więc ta liczba osób nie była problemem. Jednak jeśli Twoje dziecko źle znosi spędy rodzinne, to rozważ ograniczenie liczby gości. Miejsc siedzących mieliśmy pod dostatkiem, ale jeśli komuś brakuje krzeseł, to można kupić składane krzesła ( w IKEA jest spory wybór zróżnicowany pod względem ceny oraz jakości) lub wypożyczyć.
Jeśli na liście gości znajdują się jakieś dzieci warto zadbać o jakieś atrakcje dla nich. Przygotuj kącik z kolorowankami, konkurs lub grę. W przeciwnym razie znudzone dzieci mogą zakłócić przebieg imprezy.  

DEKORACJE I ZAPROSZENIA
Fajnym pomysłem jest wybranie jakiegoś motywu przewodniego. Mogą to być po prostu jakieś kolory, lub postać z bajki, pora roku etc. Czy widzieliście inspiracje na pierwsze urodziny, które zamieściłam na Facebook'u?  Nie musisz organizować od razu przyjęcia inspirowanego "Śniadaniem u Tiffany'ego". Według mnie motyw przewodni powinien być w jakiś sposób związany z dzieckiem. Di nie ogląda telewizji, więc wszelkie motywy znane z kreskówek nie miałyby związku z Jubilatką, dlatego zdecydowaliśmy się na modny ostatnio motyw sowy. W pokoju Di przewija się ten motyw i już kilka osób z rodziny wspomniało, że przez to kojarzą Di właśnie z sowami.
Chcąc sobie chociaż odrobinę pomóc zdecydowałam się kupić gotową girlandę z sowami. Znalazłam taką u Wiewiórki i Spółki.

Zamawiając girlandę mogłam wybrać treść

Mogłabym oczywiście dokupić do tego talerzyki w sowy, serwetki w sowy, kubeczki w sowy itd. Ale uważam, że zbyt często powtarzany motyw przewodni wygląda pstrokato i kiczowato. Zdecydowałam się więc wybrać kolory które pojawiły się na girlandzie. Ostatecznie wybór padł na ciemny i jasny róż oraz ciemny brązowy. Z motywem sowy kupiłam girlandę oraz piki do muffinów.

No dobrze, ale gdzie powiesić te dekoracje i posadzić 10 osób? Wszystko zależy od Ciebie, ale z uwagi na bohatera imprezy sugeruję szwedzki stół - w przypadku dużej liczby gości, lub - jeśli zapraszasz tylko kilka osób - kanapa i stolik kawowy wystarczą. Siedzenie przy wysokim stole według mnie odpada, ponieważ dziecko nie wytrzyma długo w foteliku do karmienia i zamiast być gwiazdą wieczoru będzie się plątać pod nogami. W przypadku szwedzkiego stołu jak i stolika kawowego maluch będzie się mógł swobodnie poruszać i każdy będzie go widział.
Z uwagi na liczbę gości zdecydowaliśmy się na szwedzki stół, który stał się centrum również w uwagi na dekoracje. Stół przystroiłam zrobionym przez siebie tiulowym skirting'iem i jednorazowym obrusem. Na ścianie za stołem powiesiłam girlandę, a po bokach zrobione przez nas (tak, tak eM też pomagał) pompony. Wydaje mi się, że dekoracji było w sam raz - nie za dużo nie za mało.

Przymiarka skirting'u.




Zainteresowanych informuję, że zrobienie i powieszenie sześciu pomponów zajęło nam godzinę (robiliśmy to pierwszy raz), a wykonanie skirting'u w sumie trwało ok. 2 godziny (jak będę miała chwilkę to zrobię tutoriale). Prace nad dekoracjami rozłożyłam w czasie, tak, że girlandę miałam miesiąc wcześniej (do niej dobierałam kolory pozostałych elementów dekoracji), skirting gotowy był 2 tygodnie przed imprezą, zaś pompony robiliśmy 3 dni wcześniej. Wiadomo, że nie codziennie człowiek ma czas na robienie dekoracji. Łatwiej jest poświęcić na to po 10-15 minut na raz i nie codziennie. Zostawianie na ostatnią chwilę jest niewskazane, ponieważ dzień wcześniej trzeba będzie zająć się pieczeniem i wieszaniem dekoracji.

Stół już prawie gotowy.

Nie jestem fanką jednorazowych naczyń, ponieważ nie są one eleganckie i w sumie to kojarzą mi się z grillem, ale uznałam, że ważniejsze jest dla mnie szybko uporać się z poimprezowym bałaganem. Poza tym teraz można kupić naprawdę ładne naczynia jednorazowe, które lepiej pasują do motywu przewodniego niż tradycyjna zastawa.

Jest jeszcze kwestia dekoracji fotelika do karmienia dziecka. Jest to element małej wagi. Zdecydowałam się jednak na to z dwóch względów. Po pierwsze Di je sama i w dodatku ze sztućcami kiepsko sobie radzi, a więc istniało wysokie prawdopodobieństwo, że upaćka siebie i najbliższe otoczenie. Chciałam więc w estetyczny sposób zabezpieczyć dziecko i podłogę. Po drugie oczy wszystkich gości oraz wszystkie aparaty zwrócone są w momencie konsumpcji tortu na Jubilata, więc drobny urodzinowy akcent by nie zaszkodził. Zdecydowałam się na zakup (ok. 16pln) zestawu do dekoracji krzesełka. W jego skład wchodziła ceratka na podłogę, foliowy śliniaczek, mała girlanda i czapeczka dla dziecka - wszystko ozdobione jednym motywem. Oczywiście warto w zapasie mieć kreację na zmianę (jakby śliniak nie zdołał ochronić odzieży).

Oczywiście motyw przewodni powinien się również pojawić na zaproszeniach. W ostatnich latach coraz częściej zaprasza się gości telefonicznie lub wręcz sms'owo, ale nauczeni doświadczeniem (na chrzciny zaprosiliśmy gości telefonicznie, a kiedy zaczęliśmy dzwonić z prośbą o potwierdzenie obecności, osoby starsze twierdziły, że w ogóle nie zostały zaproszone) tym razem przygotowaliśmy zaproszenia papierowe. W planie były zaproszenia na kartonie z motywem sowy, ale eM, który jest u nas specjalistą od programów graficznych, nie miał czasu mi pomóc, więc musiałam poprzestać na czymś na skalę moich możliwości. Zaproszenia zostały więc ozdobione monogramem Di. Nie było to spójne z dekoracją przyjęcia, ale i tak jestem zadowolona z efektu.

MENU
Oczywiście menu zostało zaplanowane półtora miesiąca przed imprezą. Moim głównym założeniem było, aby 90% dań było jadalnych dla dziecka. Ponadto nie chciałam przygotować za dużo, ponieważ nienawidzę opychania się na siłę poimprezowymi resztkami. 
Co to znaczy "jadalne dla dziecka"? Każdy oczywiście karmi dziecko po swojemu. Ja akurat nie podaję Di soli i cukru, dlatego odpadały wszystkie kupne torty i ciasteczka. Jednocześnie nie uśmiechało mi się gotowanie potraw w dwóch wersjach (dla dorosłych i dla dziecka), dlatego starałam się znaleźć rozwiązanie pośrednie. Wykorzystałam przepisy z bloga alaantkoweblw.blogspot.com i używałam zdrowych produktów (np. niesiarkowane owoce suszone, serki z dobrym składem, banan lub melasa karobowa zamiast cukru), które podaję dziecku.
Były więc kanapeczki, owoce, ciasteczka sezamowe, muffiny z morelą suszoną i cynamonem oraz z wiórkami kokosowymi i mango, no i oczywiście tort z kokosową śmietaną (jeśli planujecie przygotować ten tort, to proponuję zamienić mleko kokosowe na śmietankę kokosową - jest smaczniejsza i lepiej się ubija).Różne rzeczy w swoim życiu piekłam, ale akurat tort do nich nie należy, dlatego dwa tygodnie przed urodzinami Di upiekłam tort próbny. Jak się okazuje dobrze, że to zrobiłam, ponieważ mama, która pomagała mi przy próbie, skorygowała moje błędy.
Tort kokosowy był w rozmiarze mini, ponieważ znając gusta rodziny, domyślałam się, że im nie posmakuje.
Kanapeczki, ciasteczka sezamowe i muffiny z mango i wiórkami kokosowymi.
Piki od Wiewiórki i Spółki.


Tort z alaantkowegoBLW.
(Wybaczcie jakość zdjęcia, ale zabrakło czasu na obfotografowanie tortu)

Dorośli raczyli się więc tortem kupnym. Na Facebook'u umieściłam ściągę w calach odnośnie wielkości tortu względem liczby osób. Podpowiadam, że tort 1200g starczył na 13 porcji. eM podciął mi skrzydła krytykując pomysł z pieczeniem przekąsek jadalnych dla dziecka (zamiast kupić gotowe ciastka), ale było warto, ponieważ nie musiałam biegać za dzieckiem, żeby sprawdzać czy przypadkiem nie sięgnęła po słodkie ciacho, a już na pewno nie wyobrażam sobie jakbym miała jej je odebrać. Di samodzielnie częstująca się muffinami ze stojaczka zrobiła prawdziwą furorę (jeszcze większy podziw wzbudziła odkładając z powrotem na stojaczek niedojedzone kawałki babeczek).
W sumie było 13 ciasteczek, 24 muffiny, 40 kanapeczek, owoce oraz tort i 10 malutkich ciasteczek przywiezionych przez rodziców. Ta ilość była w sam. Wprawdzie trochę jedzenia zostało, ale to również przewidziałam. Do przygotowanych wcześniej jednorazowych plastikowych pojemników spakowałam po kilka ciasteczek i muffinków i dałam wraz z drobnym upominkiem gościom przy pożegnaniu. Koty opędzlowały kanapeczki, a Di ze smakiem zjadła nazajutrz dwa muffiny(^_^)

ATRAKCJE DODATKOWE
W niektórych rodzinach robi się tzw. wróżbę na roczek. My tego nie praktykowaliśmy, ale zainteresowanych odsyłam TUTAJ.

Zdecydowaliśmy się na inną "atrakcję" - kapsułę czasu. Uprzedzam, że jest to pomysł ryzykowny, ponieważ nie każdy będzie chciał wziąć w tym udział. Szczególnie osoby starsze mogą uznać to za uciążliwe. Pomysł jest bardzo prosty. Chodzi o wspólne stworzenie dla Jubilata kapsuły czasu, która zostanie otwarta w jej/jego osiemnaste urodziny (szczegóły znajdziecie we wpisie poświęconym kapsule).

Kapsuła jeszcze na etapie produkcji.

źródło:bettertogetherevents.com
Przykładowa kapsuła.

Ostatnim pomysłem jest przygotowanie pamiątki dla gości. W ostatnich latach drobne upominki dla gości stają się coraz bardziej popularne zarówno w przypadku ślubów jak i urodzin dzieci. Możesz przygotować coś samodzielnie lub kupić coś gotowego. Myślę jednak, że najfajniejszym i jednocześnie budżetowym podziękowaniem, będzie ładne zdjęcie Jubilata.

Na koniec mam jeszcze jedną radę. Daj sobie pomóc. Nie ma sensu unosić się honorem. Jeśli ktoś z rodziny oferuje Ci pomoc, to z niej skorzystaj. Nie mówię tu o przerzuceniu na kogoś połowy przygotowań, ale o drobnych rzeczach. Moi rodzice zaoferowali, że przywiozą babcię oraz tort dla dorosłych. Dla nich to nie był duży wysiłek, a dla mnie była to ogromna pomoc, ponieważ dotyczyła dnia imprezy kiedy to miałam najwięcej zajęć.

Jeśli masz jakiś pomysł lub radę dla rodziców wyprawiających pierwsze urodziny dziecka, to podziel się w komentarzu pod postem lub na Facebooku.


piątek, 12 grudnia 2014

Przygotowania do Świąt według Scarlett O'Hara

źródło: hongkiat.com


Przygotowania do Świąt kojarzyły mi się w dzieciństwie z mieszaniną uczuć: nerwowa atmosfera związana z tym, że mama stara się aby było idealnie, męczące wielkie sprzątanie, ale też radość kiedy idzie się pięknie przystrojonymi ulicami i śpiewa kolędy oraz ogólne błogie uniesienie związane z kilkoma dniami wolnego od szkoły. 
W Wigilię następował ogólny „wentyl”, gdyż była to kulminacja trwających od początku grudnia przygotowań. Wreszcie wszyscy mogli się odprężyć i docenić starania mamy.

I znowu się zaczęło, tylko że tym razem, to ja chcę, żeby było idealnie, ale idealnie to też bardziej rodzinnie i mniej nerwowo niż to zapamiętałam z domu. Jak zatem przygotować się do Świąt i nie zwariować?
 

PREZENTY
Uwielbiam kupować prezenty. Pamiętam jednak jedną Gwiazdkę, kiedy po całodniowych zakupach stwierdziłam, że dalej nie mam żadnego prezentu, ponieważ wszystko co kupiłam tak mi się podobało, że postanowiłam zostawić to dla siebie (*^_^*). 
Dlatego bezpieczniej (mam na myśli powyższą sytuację), taniej i szybciej jest kupić prezenty przez internet. Trzeba jednak w takim przypadku zrobić zakupy na tyle wcześniej by kurier/poczta zdążył przesyłkę dostarczyć przed Wigilią.
Pamiętajcie sprawdzić opinie sklepu. Czasem najtańsze oferty pochodzą od nieuczciwych sprzedawców.
Żeby jednak kupić prezent trzeba mieć pomysł. Czy Wam też zdarza się totalna pustka w głowie, kiedy nagle w grudniu wybieracie się po prezenty? Na szczęście już nie mam tego problemu, ponieważ staram się robić notatki przez cały rok. Jak tylko ktoś z rodziny wspomni, że czegoś mu brakuje, albo sama wpadnę na pomysł, to od razu to zapisuję. Tym sposobem już na jesieni mam gotową listę prezentów.

Z drugiej strony zdarzają się totalnie nietrafione prezenty, może więc nie warto na siłę wymyślać i marnować pieniądze? Są na to dwie rady. Można poprosić członków rodziny o stworzenie listy prezentów on-line. Jest mnóstwo tego typu serwisów. Ja korzystam z lista-osobista.pl. Robiłam tam listę prezentów ślubnych, na narodziny dziecka i inne. Drugie rozwiązanie to losowanie – jak na Mikołajki w szkole. Dzięki temu każdy kupi tylko jeden prezent (w założonym przez wszystkich limicie cenowym). Mając do kupienia jeden prezent możemy się lepiej skupić na tym zadaniu i wybrać coś naprawdę fajnego. 

SPRZĄTANIE
Uważam, że przynajmniej raz w roku każdy powinien zrobić gruntowne porządki. Wyjąć wszystko z szafek i szuflad, aby je przetrzeć i przy okazji zastanowić się czy czegoś nie wyrzucić. Dzięki temu nie rośnie mi sterta bezużytecznych gratów zajmujących miejsce. Ponieważ takie porządki zajmują trochę czasu, warto je zacząć już w listopadzie. W ciągu miesiąca bez stresu można skończyć takie gruntowne porządki, tak aby w grudniu zostały już tylko prezenty, dekoracje, gotowanie i cieszenie się rodzinną atmosferą. Tych, którzy mogą sobie na to pozwolić zachęcam do skorzystania z pomocy. Ekipa sprzątająca nie odgruzuje Ci mieszkania, ale kiedy Ty będziesz piec z rodziną ciasteczka lub robić dekoracje, umyje łazienkę i kuchnię, wytrze kurze i odkurzy całe mieszkanie.

GOTOWANIE
Myślę, że nie będę wyjątkiem jeśli powiem, że nie lubię połowy wigilijnych potraw. Nienawidzę karpia (w każdej postaci) i dań z kapustą oraz ogólnie tłustej kuchni, która dominuje na Święta. Kiedy zasiadam przy świątecznym stole oczywiście wszyscy mówią, że koniecznie trzeba spróbować choć odrobinki z każdego dania. Po co gotować coś czego potem i tak połowa rodziny jeść nie chce?
Moja znajoma znalazła fantastyczne rozwiązanie. Siada w grudniu z najbliższymi i wspólnie wybierają dania. Czasem są to tradycyjne potrawy, a czasem chcą wypróbować jakiś nowy przepis znaleziony w Internecie, czy gazecie. Warunkiem jest pomoc przy gotowaniu. Z jej świątecznego stołu potrawy szybko znikają, a jeśli jakieś nowe danie okazało się porażką, to śmieją się razem z tego wyboru.

Inna kwestia to sam proces gotowania. Od dobrych kilku lat robimy Wigilię "składkową" i świetnie się to sprawdza. Każdy ma jakieś danie popisowe i przywozi je ze sobą.

DEKOROWANIE
Myślę, że warto podejść do tego jak do czasu, który możecie spędzić razem dobrze się bawiąc. W Internecie znajdziesz szereg pomysłów na dekoracje świąteczne, a stopień trudności ich wykonania jest naprawdę zróżnicowany, także możesz zawsze dopasować coś do wieku i umiejętności manualnych dziecka (o kilku pomysłach napisałam TUTAJ, więcej inspiracji jest na fan page'u w albumie Boże Narodzenie).
Twoja choinka nie musi być jak z magazynu wnętrzarskiego. Jeśli dziecko jest dumne z przygotowanych przez siebie ozdób choinkowych pozwól mu je wyeksponować.

RODZINA
Staraj się włączać rodzinę w jak najwięcej czynności. Po pierwsze dobrze, aby inni poczuli się współodpowiedzialni za przygotowanie Świąt (budowanie u dzieci poczucia obowiązku i odpowiedzialności). Po drugie będą mieli szansę nauczyć się nowych rzeczy (gotowanie, różne techniki dekoracyjne, sprzątanie – tak tego też ktoś ich musi nauczyć). Po trzecie i najważniejsze spędzicie ten czas razem.  Staraj się nie denerwować. Bądź jak Scarlett O'Hara i gdy coś nie pójdzie po Twojej myśli powiedz sobie: Pomyślę o tym jutro. Nie chodzi mi tu o wieczną prokrastynację, ale o to, że naukowcy ostatnio dowiedli, iż w nocy nasz umysł układa sobie i porządkuje wydarzenia minionego dnia i dlatego, często budząc się rano mamy w głowie gotowe rozwiązanie. Jeśli więc w kuchni coś nie wyjdzie – trudno, ale na pewno świetnie się bawiliście przygotowując to danie. Jeśli choinka jest obwieszona krzywymi, pstrokatymi dekoracjami dzieci – nieważne, przynajmniej widać, że jest Wasza, a nie bezosobowa jak te w witrynach sklepowych. Nie bierzesz udziału w konkursie na Perfekcyjną Panią Domu, więc jeśli nie zdążysz sprzątnąć, to trudno, jeśli nie będzie dwunastu dań – trudno. Twoja rodzina i tak tego nie zapamięta. Pamiętać zaś będą atmosferę towarzyszącą przygotowaniom, wspólnie spędzone chwile i nowe tradycje, które razem wymyśliliście.


Ciekawa jestem jakie nowe tradycje wymyśliliście w Swoich rodzinach?


środa, 10 grudnia 2014

10 pomysłów na świąteczne prace plastyczne



Okres przedświąteczny najczęściej wykorzystywany jest na zakupy i gotowanie, zupełnie jakbyśmy zapomnieli, że chodzi o to by stworzyć ciepłą, rodzinną atmosferę - by być razem. Najbardziej kibicuję rozrywkom na świeżym powietrzu: lepieniu bałwana, łyżwom i sankom, ale co jeśli tak jak w tym roku brakuje śniegu, albo dziecko jest podziębione? 

Oto 10 pomysłów na świąteczne zajęcia dla dzieci:

  1. Ozdoby choinkowe z landrynek

    Wykonanie jest bardzo proste.
    Potrzebne będą metalowe foremki do wycinania ciasteczek, arkusz papieru do pieczenia, sznureczek do zawieszenia i landrynki.
    Wyłóż blachę pergaminem i ułóż na nim foremki. Do foremek wrzuć kolorowe landrynki. Wstaw blachę do nagrzanego piekarnika i zaczekaj aż landrynki się rozpuszczą.

    źródło:diy craft projects

  2. Pingwinki z żarówek

    Przepalone żarówki możesz przemienić w urocze pingwinki. Wystarczą farby akrylowe, pędzelki, no i oczywiście żarówki.

    źródło:diy craft projects

  3. Śnieżynki z plastikowych butelek

    Ostrym nożykiem odetnij spód butelki (wygładź brzegi). Na powstałym w ten sposób "kwiatku" namaluj śnieżynkę. Przyczep sznureczek i już możesz wieszać na choince.



  4. Skrzacie czapeczki

    Małe czapeczki można zawiesić na choince oraz jako świąteczną dekorację pokoju.
    Wystarczy rolka po papierze toaletowym i włóczka. Odetnij kawałek rolki i obwiąż go nitką włóczki. Zrób supełek. "Wąsy" z włóczki zostaw na tyle długie, by starczyło na pompon. Kiedy już cały pierścień z rolki będzie pokryty włóczką, przekręć supełki do wnętrza pierścienia, wszystkie nitki przeciągnij na jedną stronę i zwiąż tak, aby powstał kształt czapki z pomponem.



  5. Stroik z koralików
    Do tej dekoracji przyda się masa utwardzana, farbki, koraliki (1-2mm) w kolorze zielonym i białym, cienki drucik oraz tea light.
    Zrób choinkę nawlekając na złożony na pół drucik koraliki. Dodawaj kolejne gałęzie (jak na zdjęciu). Kiedy choinka będzie już gotowa uformuj z masy podstawę i odciśnij w niej tea light, tak aby powstało miejsce, w które będziesz wtykać nowe świeczki. Pamiętaj by zachować właściwą odległość choinki od świeczki. Kiedy masa zostanie utwardzona pomaluj ją.



  6. Paluszkowe kartki 

    Jeśli wysyłacie kartki na Święta zaproponuj zrobienie własnych. Dużo zabawy będzie na pewno przy kartkach malowanych palcami.
    Instrukcję znajdziecie TUTAJ.



     
  7. Rodzinne drzewko

    Jeśli zabierze się do dzieła cała rodzina, możecie stworzyć takie zabawne drzewko.
    Pełen opis liczby potrzebnych elementów znajdziecie TUTAJ



  8. Błyszcząca choinka

    Jeśli dużo szyjesz i w związku z tym masz mnóstwo cekinów, koralików i guziczków, możesz przygotować z dzieckiem błyszczącą, kolorową choinkę, wypełniając włóczkowy kontur lśniącymi dżetami.
    Szczegółowy opis TUTAJ.



  9. Śnieżna kula

    Zawsze uwielbiałam śnieżne kule! Teraz możesz ją przygotować ze swoim dzieckiem. Mimo, że wymieniam to prawie na końcu zestawienia, to tak na prawdę jest to mój osobisty numer jeden!
    Szczegółowe instrukcje wraz z przepisem na płyn wypełniający kulę znajdziecie TUTAJ.



  10. Pomocna dłoń Mikołaja

  11. Ostatni pomysł to mikołajowe głowy odciśnięte z dłoni. Dzieci uwielbiają malować palcami więc myślę, że ta zabawa przypadnie im do gustu. Nie musisz ściśle trzymać się opisanego projektu, lecz po zabawie w odciskanie dłoni możesz poprosić o domalowanie Mikołajowi różnych min (dorobienie oczu i ust). To przedłuży zabawę i da pretekst do dyskusji o tym co myślał Mikołaj, albo co się stało, że zrobił taką minę. Taka rozmowa rozwija w dziecku empatię i wyobraźnię.



    Oprócz prac zaproponowanych tutaj zajrzyjcie na Facebookowy FanPage. Tam w albumie Boże Narodzenie znajdziecie jeszcze więcej inspiracji (w opisach zdjęć podaję linki do instrukcji).

    Dobrej zabawy!

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Fabryka Świętego Mikołaja (vol.3) - Dział Aprowizacji - Smacznych, zdrowych Świąt, czyli alternatywa dla przekąsek świątecznych


Ho! Ho! Ho! W internecie na dobre rozpoczął się świąteczny szał, który obfituje w instrukcje wykonania uroczych bałwanków, czerwono-nosych reniferów i brodatych Mikołajów. Jak bałwanek to rzecz jasna z pianek, jak renifer to z czekolady, a jak Mikołaj, to z kolorowych lukrów. Postanowiłam udowodnić i sobie i Wam, że da się przygotować świątecznie wyglądające lecz zdrowsze przekąski, a oto co znalazłam.

Zacznę od najprostszej przekąski. A będzie nią:

  1. POPCORN'OWY BAŁWANEK

    Składniki:
    - popcorn

    - duże plastikowe przezroczyste kubki
    - wodoodporne mazaki (pomarańczowy, czarny)
    - wstążka

    W zasadzie w tej przekąsce całość tworzy dekoracja(^_^). Co do gotowania wystarczy, że przyrządzisz popcorn. Oczywiście im mniej tłuszczu i soli użyjesz tym przekąska będzie zdrowsza, no i biały bałwanek będzie się prezentował lepiej niż żółty (^_-). O zdrowym przygotowywaniu popcornu znajdziesz informacje TUTAJ.
    Kiedy popcorn jest już gotowy, wystarczy przesypać go do ozdobionych kubków (oczy, usta i guziczki narysuj czarnym mazakiem, nos - pomarańczowym, ze wstążki zrób szalik przewiązując nią kubek).

    źródło: creativekidsnacks.com

  2. CHOINKA ZE ŚWIEŻYCH WARZYW

    Składniki:
    - ogórek zielony
    - marchew
    - pomidorki cherry

    - ulubione sosy do maczania (ja lubię warzywa z hummusem, ale może być każdy sos na bazie jogurtu)

    W tej przekąsce również całość tworzy dekoracja, a dokładnie dekoracyjne ułożenie warzyw. Można też choinkę ułożyć z selera naciowego.
    Można też zrobić owocową choinkę z zielonego jabłka.

    źródło: cleanandscentsible.com

    źródło: 360familynutrition.org
    Choinka z jabłka, gwiazda z sera żółtego i rodzynkowe bombki

  3. KRAKERSOWE MIKOŁAJKI

    Składniki:
    - okrągłe krakersy
    - pepperoni
    - serek kremowy, albo ricotta
    - czarne oliwki lub nori
    - seler naciowy (opcjonalnie)

    Wytnij nożyczkami czapeczki z pepperoni i przyczep je do krakersów serkiem. Zrób z serka mikołajową brodę. Z oliwek lub nori zrób oczy. Możesz dodać wąsy z plasterków selera naciowego.

    źródło: marthastewart.com

  4. ŚWIĄTECZNE KANAPKI

    TUTAJ znajdziecie mnóstwo inspiracji. Takie kanapeczki idealnie nadają się do bento.

    źródło: littlenummies.net

  5. SEROWE MIKOŁAJKI

    Składniki:
    - serki babybel
    - serek kremowy
    - wodorost nori

    Serki Babybel są bardzo wdzięczne do dekorowania. Tak, wiem to 45% tłuszczu, no i ta sól, ale widziałam sery ze znacznie gorszym składem.
    Serek obierz z połowy woskowego opakowania - druga połowa będzie mikołajową czapeczką. Ze zdjętego wosku wykrój nosek i przyklej do obranego serka. Z kremowego serka zrób brodę. Oczy i usta wytnij z nori.

    źródło: cutefoodforkids.com

  6. JOGURTOWE CHOINKI (FROZEN YOGURT)

    Składniki:
    - olej (do natłuszczenia formy)
    - 1 3/4 kubka jogurtu naturalnego
    - ok. 28 gram żelatyny (w przypadku mniej zdrowej wersji użyj galaretki agrestowej)
    - suszone owoce (lub kolorowe posypki)
    - opcjonalnie wanilia

    Do tego przepisu niezbędna będzie silikonowa foremka z choinkami (na stronie ilookandcook.pl jest za 24,90pln).
    Do delikatnie natłuszczonej formy wsyp drobno pokrojone orzechy, lub suszone owoce (jeśli nie musi być super zdrowo użyj kolorowych posypek). Wymieszaj jogurt z wanilią i żelatyną (lub galaretką). Przelej miksturę do formy, pamiętając, żeby nie wypełniać formy po brzegi (po wstawieniu do zamrażalnika płyn zwiększy objętość). Wstaw do zamrażalnika na kilka godzin. Przed podaniem wyjmij i wyciśnij choinki z formy.
    Choinki na żelatynie wyjdą białe i delikatnie waniliowe, te na agrestowej galaretce będą zielone no i oczywiście słodkie.

    źródło:kidsactivitiesblog.com
    Choinki w wersji na bogato, czyli z posypką i galaretką smakową.

  7. Mam też kilka propozycji wykorzystujących mniej sezonowe owoce jak np. truskawki. Są one trudniej dostępne zimą, ale nie nieosiągalne, dlatego i tak umieszczam te przekąski.

    ARBUZOWE CHOINKI

    Składniki:
    - arbuz

    Pokrój arbuza w trójkąty, a następnie wykrój ze skóry pień.

    źródło: eatingvibrantly.com

  8. OWOCOWY GRINCH

    Składniki:
    - truskawki
    - banany
    - winogrona zielone

    Na wykałaczkę nadziej truskawkę, plasterek banana i winogrono.

    źródło: cleanandscentsible.com

  9. TRUSKAWKOWE MIKOŁAJKI

    Składniki:
    - truskawki
    - puszka mleka kokosowego

    Weź umytą truskawkę i odetnij szypułkę, tak aby móc prosto postawić truskawkę do góry nogami. Następnie odetnij sam czubek truskawki. W ten sposób powstanie kubraczek (szeroka część) i czapeczka (czubek). Następnie wyciśnij na truskawkę ubite mleko kokosowe (ubijaj tylko gęstą część). Przykryj czapeczką. Dorób małe guziczki i pomponik. Tak przygotowane truskawki wstaw do lodówki.
    Śmietanę kokosową można zastąpić kremem z orzechów (przepisy na blogach wegańskich) lub z serka mascarpone.

    źródło:kidsactivitiesblog.com


    ZAMIENNIKI
    Jeśli na Święta chcesz upiec ciasta lub ciasteczka i chcesz zrobić to nieco zdrowiej to zastosuj zamienniki.

    1. Masło można zastąpić owocowym puree (np. rozgniecionymi bananami), ale sprawdzi się to tylko w przepisach na ciasta, a nie na ciasteczka. Zarówno w ciastach jak i ciasteczkach masło zastąpić można greckim jogurtem (250ml jogurtu zastępuje 118ml masła.

    2. Olej. Nie sugeruję zastąpienia oleju innym składnikiem lecz wybranie takiego oleju, który jest najzdrowszy. Ostatnio wychwalany jest olej kokosowy.

    3. Białą mąkę zastąp pełnoziarnistą. Pamiętaj jednak, że ma ona kwaśno-gorzkawy smak dlatego nie do każdego dania pasuje.

    4. Cukier można zastąpić szeregiem produktów: daktylami (syropem z daktyli), melasą z chleba świętojańskiego, itp.

    SMACZNEGO!