poniedziałek, 11 maja 2015

Najlepiej chroniony sekret urody Japonek (vol.2)

źródło:m.flikie.com
Kiedy pisałam pierwszy tekst o sekretach urody Japonek nie wspomniałam o tej najbardziej strzeżonej przez nie tajemnicy, a to dlatego, że sekret ten jest tak głęboko skrywany, że mimo iż mieszkałam w Tokyo, do niedawna nie miałam o nim pojęcia. 

Podobno poranne rytuały zajmują Japonkom ok. dwóch godzin. Jak już pisałam Japonki bardzo dokładnie oczyszczają twarz. Nakładają tonik, nawilżacz, serum, krem pod oczy i do twarzy. Nawet jeśli robią to w specjalny sposób i masują twarz, to przecież nie może im to zajmować dwóch godzin?!
Rozwiązanie tej zagadki totalnie mnie zaskoczyło. Japonki golą... twarz! Całą twarz! Policzki, czoło, a nawet powieki! Nienawidzą one bowiem meszku, puszku, czy jakkolwiek nazwiemy delikatne włoski na kobiecych twarzach, ponieważ psują one ich porcelanową cerę.
Moda na golenie całej twarzy króluje w Japonii już od dawna, co jest o tyle niezwykłe, że moda na usuwanie owłosienia z okolic bikini pojawiła się w Japonii dopiero niedawno. Zaintrygowana tym odkryciem postanowiłam zgłębić temat.

Jak się okazuje kao sori, czyli golenie twarzy stosuje bardzo wiele Japonek. Niektóre fundują sobie zabieg sporadycznie, inne golą twarz raz miesiącu lub nawet codziennie.
Pionierzy damskiego golenia w Japonii zwracają uwagę, że mężczyźni starzeją się wolniej niż kobiety właśnie dlatego, że codziennie się golą. Japonki sądzą, że pianka do golenia działa bardzo nawilżająco, zaś sama czynność golenia jest jak masaż i peeling, a wszystkie te rzeczy wpływają na odbudowę skóry spowalniając proces jej starzenia. Ale to nie wszystko. Dodatkowo Japonki uważają, że meszek, który jest na kobiecych twarzach utrudnia penetrację aktywnym składnikom kosmetyków.

Lubię testować nowinki kosmetyczne, ale ogolenia twarzy nie podjęłabym się w obawie, że nowe włoski wyrosną mocniejsze. Nie przekonuje mnie nawet Pani Mamika Ozaki - właścicielka salonu oferującego kao sori, która mówi, że włoski, które odrastają są delikatne jak meszek na brzoskwini. Dodaje ona, że golenie twarzy jest najlepiej skrywanym sekretem... Hollywood. Według Pani Ozaki swoje twarze regularnie goliły takie ikony kobiecego piękna jak Marilyn Monroe, czy Liz Taylor.  
Mimo, że w Polsce pomysł golenia przez kobiety twarzy może wydawać się szokujący, okazuje się, że ma on swoje zwolenniczki nie tylko w Japonii. Nawet w Stanach Zjednoczonych są kobiety, które regularnie golą twarz. Mary Schook (ekspert w dziedzinie kosmetologii) również przyznaje, że golenie twarzy co kilka tygodni wydaje się mieć sens. Powołuje się ona na wolniejsze starzenie się mężczyzn, dodając, że golenie wpływa na poprawę elastyczności skóry.

Jak już wspomniałam ja nie podjęłabym się ogolenia twarzy, ale takich obaw nie miała Cynthia Popper. Ta reporterka poddała się pierwszy raz w życiu zabiegowi golenia twarzy w salonie piękności w Japonii.
Z relacji Cynthii wynika, że salon wyglądał jak typowe (amerykańskie) day spa. Zabieg zaczął się od parówki i demakijażu. Po umyciu twarzy, na oczach zostały położone hydrożelowe płatki, zaś twarz została namydlona staromodnym pędzlem. Reporterka przyznaje, że dotyk brzytwy na twarzy był przerażający, ale kiedy poczuła pewność i precyzję kosmetyczki, zrelaksowała się. Pewnie myślicie, że to już koniec. Ale nic bardziej mylnego. Następnie został wykonany drenaż limfatyczny szyi, masaż twarzy (oparty na akupresurze), parówka z gorącego ręcznika, kolejny masaż, nałożono maseczkę, serum przeciwzmarszczkowe i lotion nawilżający, zaś wisienką na torcie była terapia ciepłym/zimnym światłem.
Poniżej video będące reklamą profesjonalnego zabiegu golenia twarzy (źródło: youtube.com)


O dziwo cały zabieg trwał zaledwie godzinę. Nic dziwnego, że po tylu zabiegach reporterka stwierdziła, że jej twarz jest gładka i dobrze nawilżona i o dziwo nie ma żadnych podrażnień, ani zaczerwień. 
Efekty zabiegu utrzymały się przez 2-3 tygodnie (oczywiście wszystko zależy od skóry i tempa wzrostu włosków).
W związku z koniecznością powtarzania zabiegu wiele Japonek decyduje się na samodzielne golenie. Małe brzytwy można kupić w drogerii, lub w internecie a ich koszt jest nieporównywalnie niższy od wizyty w profesjonalnym spa. Nawet na kanale  youtube japońskiego wydania magazynu ELLE można znaleźć instrukcję golenia twarzy.



źródło:global.rakuten.com

Fanki golenia można znaleźć w Japonii, Stanach Zjednoczonych, ale też w Wielkiej Brytanii. W serwisie DailyMail można przeczytać o Angeli Garvin (46 lat), która od ośmiu lat, trzy razy w tygodniu wstaje o 6:30 rano, by ogolić twarz męską maszynką do golenia. Jej zdaniem cera dzięki temu zabiegowi znacznie się poprawiła, a podkład i inne kosmetyki lepiej się wchłaniają. Z kolei sześćdziesięcioletnia Gill Jamieson goli twarz od 40 lat. Niezależnie od narodowości Panie zawsze podają te same korzyści z zabiegu. Łączy je również fakt ukrywania zabiegu nie tylko przed rodziną, ale również przed całym światem. Robią to podobno, ponieważ uważają golenie za czynność intymną.
Ale uwaga, golenia twarzy nie poleca się osobom z dużym trądzikiem, ponieważ może ono pogorszyć problemy z cerą.

Oczywiście te wszystkie pozytywne opinie na temat golenia twarzy wcale nie oznaczają, że trzeba podążyć za tą modą. Są w końcu inne metody na nawilżenie skóry, zrobienie masażu, czy peelingu. Ale może warto raz zaszaleć i wypróbować jakiś nowy, niecodzienny zabieg?


źródło:scform.com



Źródła:
refinery29.com
dailymail.co.uk



sobota, 2 maja 2015

Irysy i karpie, czyli japoński Dzień Dziecka

źródło:blog.gaijinpot.com

W Polsce dzieci zaczęły odliczać czas pozostały do Dnia Dziecka. Tymczasem ich japońscy koledzy i koleżanki Dzień Dziecka obchodzą wcześniej, bo już 5 maja.
Kodomo no hi (Dzień Dziecka) jest jednym z pięciu historycznych świąt japońskich związanych z porami roku i magią liczb. Ich tradycja wywodzi się ze starożytnych Chin. Dawniej to święto było znane pod nazwą Tango-no Sekku, czyli Festiwal Irysów i stanowiło męski odpowiednik Święta Lalek (Hina matsuri).

Tango-no Sekku tradycyjnie obchodzono piątego dnia piątego miesiąca kalendarza księżycowego. Po przyjęciu w Japonii kalendarza gregoriańskiego wyznaczono datę święta na 5 maja. W 1948r. Święto Chłopców (Tango no sekku) zostało oficjalnie przemianowane na Dzień Dziecka i ustanowione japońskim świętem narodowym.
Jednoznaczne wyjaśnienie pochodzenia tego święta jest trudne i przyjmuje się różne wersje. W samej Wikipedii tych wersji jest sześć.
Przytoczę tylko dwie z nich – te które najbardziej przemawiają do mojej wyobraźni.
Jedna z legend mówi o tym, że Święto Chłopców wywodzi się ze zwycięstwa wodza Tokimune Hōjō nad wojskami Mongołów, które to zdarzenie miało miejsce 5 maja roku 1281. Celebrując rokrocznie to wielkie zwycięstwo, rodziny samurajskie wywieszały flagi i proporce bojowe.
Inna wersja mówi o tym, że w ten właśnie sposób, 5 maja, celebrowano zjednoczenie kraju przez shōguna Takauji Ashikaga w XIV wieku. Również w okresie Edo (1603-1867) samurajskie rodziny posiadające w swym gronie chłopców (w wieku do lat 7) wywieszały w tym dniu flagi bojowe i rodowe proporce. Natomiast rodziny mieszczańskie, którym nie było dozwolone posługiwać się takimi bojowymi i szlacheckimi symbolami, zaczęły w tym samym celu stosować proporce przedstawiające kolorowego japońskiego karpia. Od restauracji cesarstwa w roku 1868 obydwa te rodzaje symboliki z powodzeniem współegzystują, przypominając także dzisiejszym Japończykom czasy historyczne oraz dawne zwyczaje i obrządki.

źródło:demotix.com
Chłopcy ubrani w yukaty (bawełniane kimona) lub jimbei (luźny strój domowy)
obowiązkowo na głowach mają wykonane z papieru kabuto (samurajski hełm).

W większości japońskich rodzin święto to nadal jest obchodzone w sposób tradycyjny, czyli jako Święto Chłopców. Uważa się, że w tym dniu rodzice powinni modlić się za zdrowie i dzielność swych męskich potomków. Japoński sposób świętowania codziennych zabiegów o zdrowy i szczęśliwy rozwój chłopców, ma bardzo długą historię i jest wypełniony wieloma szczególnymi zwyczajami oraz właściwą dla nich symboliką.
Najbardziej charakterystycznym widokiem w Dniu Dziecka są koi nobori, czyli proporce przedstawiające kolorowe karpie. Wykonane są one z papieru lub tkaniny i uformowane w długi, pusty w środku worek (rękaw). Razem z długimi, czerwonymi i białymi wstążkami, symbolizującymi kaskadę wody oraz ze złoconymi wiatraczkami, są przyczepiane linką do bambusowej tyczki i mocowane wysoko na masztach, balkonach lub dachach domów. W mniejszych miejscowościach często wiesza się je ponad rzeką. Dzięki takiej formie i usytuowaniu łatwo napełniają się wiatrem i powiewają, przypominając pływające karpie. Dla każdego chłopca w rodzinie powiewa oddzielny proporczyk przedstawiający karpia - największy dla najstarszego, a dla młodszych coraz mniejsze. Jednak dzisiaj najczęściej swojego powiewającego karpia ma każdy członek rodziny. Czarny karp (magoi) zawieszany jest dla taty, czerwony (higoi) - dla mamy, dalej wiesza się karpie symbolizujące dzieci. Podobno kolor i kolejność karpi określony jest wiekiem dziecka.

źródło:cheer-chan.tumblr.com
Magoi, higoi i karpiki symbolizujące dzieci.

Karp stał się symbolem Święta Chłopców, ponieważ Japończycy uznają go za rybę o sile, która pozwala mu płynąć pod prąd. Chińska legenda mówi nawet, że karp płynący pod prąd zamienia się w smoka.
Właśnie ze względu na niezwykłą determinację tej ryby w pokonywaniu przeszkód, reprezentuje ona odwagę i zdolność osiągania wysoko postawionych celów. Stąd wziął się zwyczaj prezentowania osobom, które zdały egzaminy końcowe wizerunku karpia.
 
źródło:sweetmemoriesphoto.ca
Rodzinna fotografia z okazji Tango no sekku z tradycyjnymi dekoracjami w tle.
Japończycy przystrajają tego dnia również wnętrza domów. Przygotowywane są specjalne wystawy, zwane gogatsu-ningyō [czyt. gogatsu ningjoo], które umieszczane są w pokojach gościnnych lub w specjalnych alkowach, zwanych tokonoma. Wśród dekoracji gogatsu-ningyō są miniaturowe hełmy, komplety zbroi, miecze, łuki i strzały, jedwabne proporce z herbami rodowymi oraz lalki wojowników. Lalki te przedstawiają postacie wojowników znanych z historii i legend: 
Kintarō – chłopca o postawie Herkulesa, który - gdy dorósł - stał się generałem; 
Shoki – starożytnego chińskiego generała, którego uważano za postać chroniącą ludzi od diabłów; 
Momotarō – japońskiego odpowiednika Dawida, który pokonał japońskiego Goliata.
Wystawianie tych dekoracji m
a znaczenie symboliczne i ma na celu odpędzenie złych duchów i ochronę zdrowia rodziny.

W dniu Święta Chłopców dziewczynki są gośćmi swoich braci, podobnie jak chłopcy są gośćmi swych sióstr 3 marca, z okazji Święta Dziewczynek. Specjalnie dla chłopców przygotowywane są na tą okazję chimaki [czyt. cimaki](słodkie ryżowe ciasto owijane liśćmi bambusa), sasa-dango czy kashiwa-mochi [czyt. kasiła moci](różne rodzaje ryżowych ciasteczek nadziewanych słodką czerwoną pastą fasolową i owijane liśćmi dębowymi).
 
źródło:bebeloveokazu.com
Chimaki
źródło:kirbiecravings.com
Sasa dango


źródło:junyingkirk.com
Kashiwa mochi


Z japońskim Świętem Chłopców związana jest japońska roślina o nazwie shōbu, której długi wąski liść i długość ok. 80 cm przypomina kształtem japoński miecz nihon-tō. Jej obecność jest w obchodach Tango-no Sekku związana ze słowem shōbu, które oznacza również dążenie do osiągnięcia sukcesu, współzawodnictwo, walkę, a także militaryzm.

W Dniu Dziecka Japończycy wrzucają liście i korzenie tataraku (shōbu) (czasem także piołunu) do gorącej wody, ciesząc się pachnącą, relaksującą kąpielą. Istnieje tradycyjne przekonanie, że dzięki zawartym w tej roślinie substancjom (m.in. olejki), jest ona skutecznym środkiem profilaktycznym przeciwko wielu chorobom.
Shōbu pokrojone w plastry i zalane sake to napój alkoholowy zwany: shōbu-sake. Napój taki był ponoć szczególnie lubiany przez dawnych samurajów.
 
źródło:commons.wikimedia.org
Kąpiel z irysami już gotowa.
Japończycy, podobnie jak wiele innych nacji, uważają dzieci za jedno z największych swoich „aktywów”. Święto Dziecka jest więc dniem, w którym szczególnie podkreśla się potrzebę poszanowania praw dzieci oraz wychowania ich w zdrowiu i szczęściu. Dla dzieci święto to jest również znakomitą okazją do wyrażania swej wdzięczności rodzicom za ich miłość, trud wychowawczy i troskliwą opiekę.