Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alkohol. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alkohol. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 21 września 2014

Historia sake pisana


Żródło: http://news.3yen.com/

W ślad za ankietą przeprowadzoną w 2013r przez Ministerstwo Zdrowia, szacuje się, że aktualnie w Japonii jest 140.000 kobiet uzależnionych od alkoholu. To ogromny wzrost odkąd w roku 2003 podawano, że takich kobiet jest 80.000.

W Internecie trafiłam na historię Yumiko Miyata (65 lat), która również jest uzależniona. Alkohol zaczęła pić mając piętnaście lat. Była nieśmiała, a napoje wyskokowe pomagały jej zawierać znajomości. Z początku myślała, że to nieszkodliwa zabawa. Jednak w końcu życie zaczęło się jej wymykać spod kontroli.

Jak sama przyznała: „Na początku nie zastanawiałam się wiele nad piciem. To była zabawa i lubiłam smak alkoholu. Ale potem zaczęłam używać alkoholu, aby radzić sobie ze stresem. Jeśli raz zaczniesz używać alkoholu do rozwiązywania swoich problemów już nie będziesz w stanie kontrolować picia.”

Mając dwadzieścia kilka lat Miyata wyszła za mąż i urodziła dwójkę dzieci. Jednakże nigdy nie przestała pić – ani podczas ciąży, ani kiedy karmiła piersią. „Jedną ręką przystawiałam dziecko do piersi, a w drugiej trzymałam drinka.” – powiedziała Miyata. „Dzisiaj patrzę w przeszłość i jestem przerażona tym co robiłam”.

Te słowa mną wstrząsnęły. Zastanawiałam się skąd wziął się tak znaczny wzrost alkoholizmu wśród Japonek w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Wytłumaczenie przyniosła wypowiedź Susumu Higuchi, dyrektora Kurihama Medical and Addiction Center. Stwierdził on, że wzrost ten spowodowany jest częściowo wzrostem liczby kobiet pracujących, ponieważ są one bardziej narażone na wyjścia do lokali, a dokładnie opisane prze ze mnie tutaj mocno zakrapiane spotkania ze współpracownikami.

Higuchi zwrócił też uwagę na to, że producenci alkoholu zaczęli kierować swoje reklamy do kobiet, gdyż ta część rynku była przez długi czas niezagospodarowana. I tak w telewizji atrakcyjne kobiety gaszą pragnienie szerokim wachlarzem piw lub gotowych drinków, które kuszą w sklepach barwnymi puszkami . 


Źródło: http://www.jpopasia.com/

Źródło: http://motejo.jp/

Źródło: http://draftbeer.jp/

Higuchi jednak ostrzega, że kobiety powinny mieć się na baczności, ponieważ mają mniejszą tolerancję na alkohol niż mężczyźni. A to dlatego, że ogólnie mają mniejsze ciała i organy wewnętrzne. Z tego względu stężenie alkoholu we krwi kobiet wzrasta szybciej niż u mężczyzn.

Na szczęście Japonki, mogą liczyć na wsparcie. Do niedawna dużym problemem, było to, że historycznie alkoholizm w Japonii był domeną mężczyzn. Grupy wsparcia składają się w większości z mężczyzn i kobietom trudno jest mówić otwarcie o swoich problemach podczas takich spotkań. Dlatego szpital Higuchiego ma oddzielny program dla kobiet, na który składa się terapia grupowa jak i indywidualna, gdyż wiele kobiet ma głęboko zakorzenione osobiste problemy związane z rodziną, mężem lub nawet wykorzystywaniem seksualnym w dzieciństwie.

Najważniejsze, że są historie z happy end’em. Miyata jest szefem jednej z filii organizacji Amethyst (grupy wsparcia dla kobiet) i jest trzeźwa od 28 lat. Mąż ją zostawił, ale Miyata cieszy się, że zostawił jej dzieci, ponieważ to one dały jej siłę, by skończyć z nałogiem raz na zawsze.

poniedziałek, 15 września 2014

"Śledzik po japońsku" też lubi pływać

fot.japantimes.co.jp
W Polsce często słyszymy w  wiadomościach nieprawdopodobne wprost historie o nadmiernym spożyciu alkoholu. Wiele osób myśli, że jest to domena narodów byłego bloku wschodniego, tymczasem, pomimo, że konsumpcja alkoholu spada w większości krajów uprzemysłowionych, to w Japonii znacznie wzrosła.
W Japonii 60% osób z problemem alkoholowym to businessmani, którzy upijają się podczas spotkań z klientami lub współpracownikami. Jest to częścią ich obowiązków zawodowych i świadczy o lojalności wobec firmy. Typowy Japończyk spożywa 6,5 litra alkoholu rocznie. To wcale nie plasuje Japonii  w czołówce, ale istnieje co najmniej 6 innych powodów, dla których Japończycy borykają się z problemem alkoholowym.
1.       Wspólne picie
W japońskiej kulturze pełno jest niepisanych lecz ścisłych reguł i norm społecznych. Jedną z nich jest to, że gdy przełożony zaprasza Cię po pracy do izakaya (japoński pub) nie możesz odmówić. Etykieta takich pracowniczych wyjść wymaga by opróżnić szklankę w całości. Z kolei pusta szklanka natychmiast zostaje przez kogoś napełniona, a Ty aby nie urazić nalewającego, musisz wypić zawartość do dna i tak w kółko. Odmowa wypicia nie wchodzi w grę, gdyż oznacza obrazę i może skutkować zakończeniem kariery. Japońscy businessmani  wyznają zasadę, że powinieneś ufać swoim współpracownikom, a skoro ufasz to możesz się przy nich upić i stracić kontrolę. Jedynie osoba, która przyjechała samochodem pozostaje usprawiedliwiona.
Wiele takich spotkań planowanych jest na czwartek, by leczenie kaca w piątek w pracy dodatkowo cementowało więzy pracowników.
2.       Komunikacja
W Japonii nie należy mówić o swoich uczuciach, jedyne uczucie, które można wyrażać nieskrępowanie to radość i zadowolenie. Ale przyjęło się, że pozostałe uczucia można wyrażać w stanie nietrzeźwym. Wszystko co zostanie wówczas powiedziane zostaje wybaczone. Picie staje się swego rodzaju wentylem, a więc ma swoją ściśle określoną rolę.
3.       Samotność
Japonia to kraj introwertyków. Dzieci wychowywane są tak by ukrywać swoje uczucia. Niezależnie od tego jak się środku czują, ich twarze zawsze są spokojne i przyjazne. Skutkiem jest to, że tak naprawdę nie znasz swoich współpracowników. Alkohol pomaga ludziom szybciej się wyluzować i nawiązać bliższe relacje.
4.       Tolerancja
W Japonii picie alkoholu nie jest stygmatyzowane przez społeczeństwo. Japończycy starają się nikomu nie przeszkadzać i nie szokować, dlatego brak zakazów picia na ulicy czy w pociągu.
5.       Promocje
Restauracje, bary i pub’y mają w swojej ofercie alkoholowe sety, happy hour i innego rodzaju promocje na alkohol, co zachęca ludzi do zamawiania większych  ilości.
6.       Defekt genetyczny
Na szybkość upijania się ma bezsprzecznie wpływ pewien defekt genetyczny powodujący, że u większości Japończyków blokuje się enzym rozkładający aldehyd octowy (co ciekawe wywołuje to również halucynacje po spożyciu alkoholu). Stąd Japończycy upijają się często – dosłownie – do nieprzytomności.

Tolerancja Japończyków dla śpiących na ulicy businessmanów nie jest, jak się okazuje, nieograniczona. Bary Yaocho oraz agencja reklamowa Ogilvy and Mather wymyśliły nietypową kampanię:




Miałam okazję widzieć tę japońską degrengoladę i cieszę się, że w Polsce nie ma takiego zwyczaju, jak obligatoryjne upijanie się ze współpracownikami. Nie wyobrażam sobie, żebym po pracy zamiast spędzać czas z rodziną, musiała iść upijać się z kolegami i koleżankami z pracy (mimo całej dla nich sympatii).

No właśnie, a jak to jest ze, strzegącymi ognisk domowych, Japonkami? Szacuje się że w Japonii są ponad dwa miliony alkoholików (z czego leczy się zaledwie 22.000). Wśród nich jest podobno ok. 140.000 kobiet*. Dlaczego? Dowiecie się już wkrótce.

*Dane zaczerpnięte z japantimes.co.jp