źródło: |
Przepastna torba, często o kroju worka, z której niezmierzonych głębin wyciągamy 3 tuziny przedmiotów zaskakując widownię niczym Mary Poppins wyciągająca z torby lampę podłogową - oto charakterystyka pasująca do większości damskich torebek (i worka Świętego Mikołaja).
źródło:pinterest.com Mary Poppins i jej bezdenna dywanikowa torba. |
- Zestaw minimum - czyli telefon, klucze (do domu, biura, samochodu), portfel, dokumenty, kalendarz
Zestaw minimum wzbogacany jest elementami z poniższych pakietów: - Pakiet uroda i higiena - najczęściej pomadka i puder oraz gumy do żucia i chusteczki do nosa, jednak zdarza się też tusz do rzęs, perfumy, korektor, krem do twarzy, krem do rąk, szczotka i lakier do włosów, szczoteczka do zębów z pastą, żel antybakteryjny, mały ręczniczek, komplet igieł i nici (ten pakiet może zajmować nawet do 90% przestrzeni)
- Pakiet zdrowie - środek przeciwbólowy, wkładki/podpaski, krople do oczu, a w przypadku matek dodatkowo plastry, gaziki ze środkiem odkażającym
- Pakiet łasucha - batonik, woda mineralna, przekąska dla malucha (u jednej osoby znalazł się nawet kisiel w proszku), a nawet pudełko z całym obiadem
- Pakiet entertainer - słuchawki do telefonu, ładowarka, książka lub czasopismo, w przypadku matki dodatkowo resoraki, czy kolorowanka i kredki
- Pakiet pogoda - w zależności od pory roku i pogody mogą się tu znaleźć rękawiczki, okulary przeciwsłoneczne lub parasol, a nawet szpilki (jeśli ktoś zmienia buty w pracy)
I wreszcie: - Pakiet praca - laptop i dokumenty
- Pakiet śmieci - czyli wszelkie paragony i papierki po gumach
Zaskoczona? A może rozbawiona? No to teraz zajrzyj do swojej torebki... I jak? Pakiet śmieci to 10% zawartości? Czy wszystkie rzeczy, które masz w torebce są naprawdę niezbędne? Po zjedzeniu kanapki w kawiarni idziesz umyć zęby, czy po prostu bierzesz gumę? Czy mieszkasz na takim pustkowiu (lub jesteś alergikiem), że musisz nosić w torebce batonik i wodę?
źródło: |
Z torebką jest jak z szafą: od czasu do czasu trzeba zrobić przegląd zawartości i zastanowić się, czy faktycznie tych rzeczy używam w drodze? Przykładowo szczoteczka do zębów - raczej nie używamy jej przemieszczając się, lecz podczas pobytu w biurze. A przekąska dla dziecka? Jeśli jest to coś łatwo dostępnego to po co to nosić w torebce - jak dziecko zgłodnieje to wejdziesz do sklepu i mu kupisz, jeśli jednak to coś specjalnego, to chyba lepszym pomysłem będzie trzymać to w wózku (tak samo resoraki).
Tym samym odchudziłam torebkę do zestawu minimum plus pomadka i puder (resztę potrzebnych kosmetyków trzymam w biurze), chusteczki, żel antybakteryjny (nie oddam! wszędzie widzę czające się zarazki(^_-)), gumy, krem do rąk przełożony do małego słoiczka, środek przeciwbólowy, słuchawki (lub książka), coś z pakietu pogoda no i laptop (jeśli idę do pracy).
Moim sposobem na zlikwidowanie pakietu śmieci jest częsta zmiana torebek. Jeśli nazajutrz planuję wziąć inną torebkę, to wyjmuję wszystko z torebki, żeby ją odłożyć na półkę. To co przyda się jutro przekładam do wybranej torby, a resztę (np. parasol, jeśli zapowiadają słońce) wkładam do szuflady. W garderobie mam bowiem jedną szufladę przeznaczoną na zawartość torebki - dzięki temu nie wyrzucam zawartości torby na stół w kuchni (ups - tak robiłam przed przeprowadzką). Oczywiście wszystkie rzeczy, które nie powinny się znaleźć w torbie trafiają wówczas na swoje miejsce (paragony - do śmieci, spinki do włosów - do łazienki, szpilki - na półkę itp.)
No a teraz przyznać się jakie dziwne, zbędne przedmioty znalazłaś w swojej torebce?
Tym samym odchudziłam torebkę do zestawu minimum plus pomadka i puder (resztę potrzebnych kosmetyków trzymam w biurze), chusteczki, żel antybakteryjny (nie oddam! wszędzie widzę czające się zarazki(^_-)), gumy, krem do rąk przełożony do małego słoiczka, środek przeciwbólowy, słuchawki (lub książka), coś z pakietu pogoda no i laptop (jeśli idę do pracy).
Moim sposobem na zlikwidowanie pakietu śmieci jest częsta zmiana torebek. Jeśli nazajutrz planuję wziąć inną torebkę, to wyjmuję wszystko z torebki, żeby ją odłożyć na półkę. To co przyda się jutro przekładam do wybranej torby, a resztę (np. parasol, jeśli zapowiadają słońce) wkładam do szuflady. W garderobie mam bowiem jedną szufladę przeznaczoną na zawartość torebki - dzięki temu nie wyrzucam zawartości torby na stół w kuchni (ups - tak robiłam przed przeprowadzką). Oczywiście wszystkie rzeczy, które nie powinny się znaleźć w torbie trafiają wówczas na swoje miejsce (paragony - do śmieci, spinki do włosów - do łazienki, szpilki - na półkę itp.)
No a teraz przyznać się jakie dziwne, zbędne przedmioty znalazłaś w swojej torebce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz