wtorek, 8 grudnia 2015

Wigilia dziecio-odporna, czyli Świąteczne BHP


źródło: picjumbo.com


Ostatnio dowiedziałam się, że moje życie jest wyjątkowo bezstresowe. Uświadomiła mi to pewna znajoma mama i faktycznie kiedy weszłam do jej mieszkania zrozumiałam co miała na myśli. Usiadłyśmy na kanapie, a mój wzrok padł na oklejony czymś stolik. Rozejrzałam się po pokoju i stwierdziłam, że to nie jedyna zmiana w eleganckim niegdyś salonie. Połowa mebli dzieliła los oklejonego jakąś dziwną taśmą stołu. Moje zaskoczone spojrzenie nie uszło uwadze gospodyni. Speszona wyjaśniła: Mały uczy się chodzić. No wiesz nie chcemy żeby się poobijał".

Osobiście głoszę zasadę, że dziecko powinno być wychowywane w niezmienionym otoczeniu, zaś rolą rodzica jest od początku wskazywać na co należy uważać (np. kanty stołów i szafek), dlatego w moim salonie jedyna zmiana jaka zaszła po narodzinach dziecka, to pojawienie się kosza na zabawki. Nigdy nie montowałam też zabezpieczeń na szufladach. Zamiast tego ilekroć coś z szuflady wyciągałam prosiłam dziecko, by ją zamknęło, instruując, że szufladę należy zamykać popychając ją całą dłonią. Podobnie w przypadku choinki w każde święta dekorujemy dwumetrową choinkę, która dumnie stoi w salonie. 
Oczywiście jeśli ktoś ma dostać nerwicy z troski o swojego Maluszka, to nie namawiam do zmiany podejścia - w końcu każdy kochający rodzic robi to, co uważa za najlepsze dla swojego dziecka. W tym tekście znajdziecie więc zarówno podstawowe kwestie  związane za Świątecznym BHP jak opcje "zaawansowane". Oczywiście zawsze należy dostosować formę "zabezpieczenia" do wieku, ruchliwości, ciekawości i stopnia rozwoju dziecka.


Tradycyjna choinka - dla rodziców o stalowych nerwach
To jest wersja preferowana przeze mnie. Choinkę stawiasz tam gdzie zwykle. W moim wypadku na podłodze w salonie. Szklane i delikatne ozdoby wieszasz wysoko. W zasięgu dziecka wieszasz nieszkodliwe ozdoby z plastiku, czy filcu. Zwróć tez uwagę na zawieszki. Czasem plastikowa bombka wisi na metalowym haczyku wyglądającym niczym więzienny "połyk". 
I voila! Choinka wygląda tak pięknie, jak w każde Święta, a ty możesz uczyć dziecko jak należy obchodzić się z bombkami, będąc spokojna że nic się nie potłucze i dziecko się nie pokaleczy.
W tym roku skuszę się chyba na "system wczesnego ostrzegania" w postaci zawieszonych na choince dzwoneczków. Jeśli tylko usłyszę ich dźwięk będę wiedziała, że do choinki dobiera się Di, koty lub... Święty Mikołaj (^_^). Oczywiście dzwoneczki też nie powinny zawierać elementów niebezpiecznych dla dziecka.


Barykada - dla rodziców z bojowym zacięciem
Jeśli zależy ci na zachowaniu pozorów i jednocześnie nie chcesz dopuszczać dziecka w pobliże choinki, otocz ją prezentowym płotem. Jest to alternatywa dla szpetnych barierek ochronnych. Wysokie i wąskie kartony zapakuj w świąteczny papier i ustaw tak, by dziecko nie mogło się zbliżyć do drzewka. Kluczowe w tej strategii jest obciążenie kartonów po to, aby maluch nie przesunął ich, ani nie przewrócił. Równie ważny jest kształt pudeł. Na wąski i wysoki karton dziecku trudno się będzie wspiąć. Oczywiście pakując kartony pamiętaj o tym, że długie wstążki nie są mile widziane w zasięgu dzieci, ponieważ mogą spowodować uduszenie.

źródło: theorganisedhousewife.com



Jeśli jednak Twój Maluch uwielbia się wspinać, w ogóle zrezygnuj z takiego zabezpieczenia - będzie ono niepotrzebną pokusą i nie spełni swojej roli.
Słyszałam o osobach, które tak bardzo boją się, że ich Ananaski coś zmajstrują, że przymocowują choinkę do ściany. Wydaje mi się to jednak na tyle karkołomne, że mając ekstremalnie ciekawskiego malca wolałabym poniższe rozwiązanie.


Wersja mini - dla minimalistów
Jeśli nie chcesz ryzykować z choinką stojącą na podłodze zawsze możesz nabyć małą choinkę i postawić ją na wysokiej komodzie, do której dziecko nie będzie miało dostępu. Aby nie narażać się na koszty popytaj znajomych czy nie mogą pożyczyć Ci małej choineczki z ozdobami pamiętaj bowiem, że duże ozdoby nie będą pasować na małą choinkę.


Ekspozytor - dla sentymentalnych
Z pewnością masz bombki, które są w Twojej rodzinie od wielu pokoleń i nie wyobrażasz sobie Świąt bez nich. Aby móc się nimi cieszyć bez ryzyka, możesz powiesić je na ekspozytorze ustawionym w bezpiecznym miejscu (o ile takie, w domu pełnym dzieci, istnieje).

źródło: crateandbarrel.com



Mięciutka choinka - dla samodzielnego malucha
Jeśli Dziecko koniecznie chce zaangażować się w ubieranie drzewka, pomyśl o zrobieniu choinki z filcu. Miękkie ozdoby mocuje się do filcowego drzewka rzepem. Gdy brak Ci czasu lub zdolności manualnych zawsze możesz kupić gotowy zestaw na Etsy.

źródło: etsy.com


Reasumując strategia działania jest następująca: im większej dziecio-odporności wymaga Twój dobrostan, tym wyżej umieszczaj szklane ozdoby, lub całą choinkę. Nie zapomnij przy tym o odsunięciu od choinki lub regału na którym stoją ozdoby, wszelkich mebli i przedmiotów, które mogłyby posłużyć za drabinę.

Inne zagrożenia W okresie świątecznym warto pamiętać też o innych zagrożeniach niż choinka. Bardzo popularna zimą poisencja wbrew powszechnej opinii wcale nie jest trująca. Jest to jednak roślina z gatunku wilczomleczy i tak jak inne rośliny z tego gatunku zawiera biały lepki sok o silnie drażniącym działaniu. U osób o wrażliwej skórze może spowodować miejscowe zaczerwienienia. Dlatego należy go zmyć, gdy tylko kapnie na skórę. Najbardziej groźny jest, gdy dostanie się do oka. Zgodnie z informacją na stronie e-ogrody.pl powinno się wówczas przemyć oko dużą ilością wody i zgłosić do okulisty.

Wiele osób lubi przystrajać dom na Święta pachnącymi cynamonem świeczkami. Dzieci uwielbiają świeczki. Kojarzą im się często z urodzinami. Tak jak w przypadku Halloween sugeruję zrezygnować z prawdziwych świeczek na korzyść tych na baterie. Dziecko wcale nie musi zbliżyć się do świeczki, by stworzyć zagrożenie. Wystarczy że rzuci czymś w płomień lub potrąci coś w pobliżu płomienia.
Rodzice bardzo często nie doceniają dzieci. Niech za przykład posłuży historia mojej koleżanki, której 34-miesięczna córka dosięgnęła chemii gospodarczej stojącej na otwartej półce dwa metry nad ziemią. Mała spryciula dokonała tego stojąc na przyniesionym przez siebie taborecie. Przedmiot, którego chciała dosięgnąć strąciła z półki przy pomocy rulonu papieru do pakowania prezentów (dziecku w ostatniej chwili została zabrana trująca substancja). 

Kolejne zagrożenie stanowią elementy opakowań prezentów świątecznych. Zwróćcie uwagę na śrubki i druciki, którymi często przymocowane są do opakowania zabawki dla najmłodszych. Trzeba je od razu zebrać i wyrzucić.

W czasie przygotowań do Wigilii jak i podczas samej kolacji uważajcie też na gorące płyny i potrawy. Zgodnie z przyjętą zasadą, że dziecko uczy się poprzez włączanie go w codzienne czynności, Di pomaga mi w kuchni. Wymaga to oczywiście ode mnie dużej podzielności uwagi.W wigilijnym ferworze uważajcie nie tylko gotując, ale również niosąc potrawy do stołu, aby nie rozlać ich na dziecko.

Każdy rodzic szykując dekoracje Świąteczne powinien dobrać właściwą "strategię" biorąc pod uwagę swój dobrostan oraz poziom rozwoju, czy ruchliwość dziecka. Mam nadzieję, że moje podpowiedzi okażą się pomocne.

Podziel się w komentarzu złotą radą na przygotowanie dekoracji Świątecznych bezpiecznych dla dzieci! 


6 komentarzy:

  1. U nas ostatnio choinka przewróćiła się bez udziału dzieci. Dzieci były w domu, ale akura winne nie były. Winny był tato który za słabo ją przymocował do stojaka :P

    Pozdrowionka,
    Smiley
    https://www.facebook.com/SmileyProjectPL/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wszyscy wyszli z tego cało.
      U moich rodziców kiedyś spadła ze ściany szafka kuchenna długa na jakieś 1,5-2m. Mimo, że mieli naczynia Arcoroc prawie nic nie przetrwało.

      Usuń
  2. Przymocowywanie do ściany, a prościej do regału (bo te miewają jakieś otwory na śruby czy cuś) sznurkiem, trudne nie jest i daje jako taką stabilizację, testowane co prawda w ramach walki z krzywą podłoga i psem, a nie prób okiełznania eksploracyjnych zapędów dziecka.

    A z inszej beczki, to z córki koleżanki będzie drugi Indiana Jones w tym tempie. Sprytna bestyjka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marša, dobry pomysł z tym przymocowaniem do regału zamiast do ściany. Faktycznie łatwiej tam znaleźć miejsce do przywiązania sznurka. Chyba w tym roku przetestuję(^_^)

      Usuń
  3. W świątecznej gorączce bardzo łatwo o jakiś wypadek- oblanie gorącym płynem lub inne kuchenne przypadki nieuwagi...Twój tekst na pewno przyda się wszystkim, którzy mają w domu dzieciaczki- dobra robota! :)

    OdpowiedzUsuń