fot: earth911.com |
Prawie
rok temu przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania. Byłam wówczas w ósmym
miesiącu ciąży, dlatego w przeprowadzce pomagała cała rodzina. Kilka kartonów pozostało
nierozpakowanych, gdyż wymagało dodatkowych zabiegów z mojej strony. W tej
grupie znalazł się karton ze zdjęciami, ponieważ wiedziałam, że jak już go
rozpakuję, to nigdy nie zrobię porządku w fotografiach.
W końcu, po roku, stwierdziłam, że dłużej już nie mogę tego odwlekać, tym bardziej, że niedługo wrócę do pracy i czasu na tego typu zadania będzie jeszcze mniej. Dodatkową motywacją jest Di, której chciałabym kiedyś pokazać te zdjęcia i móc bez wahania odpowiedzieć na pytania o to kiedy i gdzie zostały zrobione. Ponieważ zdjęć do uporządkowania zebrał się cały karton trzeba do tego podejść jak do projektu. Zacznę więc od teorii.
W
przypadku zadań długodystansowych
należy rozpocząć natychmiast. Nie
można odwlekać startu, bo zawsze znajdzie się jakaś wymówka. Kolejnym ważnym
punktem jest poinformowanie innych o
podjętym wyzwaniu. Gdyż wtedy mamy dodatkową motywację i możemy liczyć na
krzepiące słowa bliskich. Dlatego właśnie informuję Was, ze oto rozpoczynam
projekt – „uporządkuj wspomnienia”, czyli segregację wydrukowanych zdjęć!
Plan
jest prosty. Codziennie zamierzam zrobić
chociaż odrobinę, by przybliżyć się do zakończenia zadania (kolejna zasada
celów długodystansowych) i obiecuję Was o tym informować.
Do
takich projektów warto się wcześniej przygotować, zastanowić się jak chcemy,
aby wyglądał zbiór naszych zdjęć po zakończeniu porządków. Pomocne mogą się
okazać poniższe pytania:
- Wolisz trzymać zdjęcia w albumach, pudełkach,
czy może chcesz podziwiać je w ramkach?
Ja jestem zwolenniczką albumów z miejscem na notatki. Uważam, że kiedy zdjęcia są w pudełku, to po prostu się do nich nie wraca. W ramkach natomiast można umieścić zaledwie kilka ujęć. - W jaki sposób chcesz się cieszyć oglądaniem zdjęć?
Jak już wspomniałam lubię albumy. Uważam, że są przejrzyste i wygodnie się je ogląda. Zdjęcia w pudełkach zajmują mniej miejsca i można je podpisać na odwrocie, ale jak już wspomniałam powyżej, myślę, że rzadziej sięga się do pudełek, a poza tym takie zdjęcia bardziej się niszczą ponieważ dotykamy ich palcami. - Czy Twoim celem jest tylko sklasyfikowanie zdjęć i zabezpieczenie dla przyszłych pokoleń?
Może wtedy warto je zeskanować i dodatkowo zabezpieczyć na dysku. Jeśli ktoś ma sejf ognioodporny i naprawdę mu zależy na zachowaniu fotografii, to taki dysk bez problemu zmieści się w sejfie, a kilkanaście albumów - nie. - Czy planujesz dodawać do zdjęć szersze komentarze, a może całe historyjki?Jeśli tak, to chyba najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie będzie scrapbook. Do scrapbooka możesz dodatkowo wkleić bilet, czy inną pamiątkę związaną z uwiecznionym na zdjęciu wydarzeniem. To rozwiązanie jest jednak bardziej pracochłonne.Dłuższe komentarze możesz tez pisać w albumie na wklejane zdjęcia z kartonowymi stronnicami. Innym rozwiązaniem jest zeskanowanie zdjęć i zrobienie fotoksiążki.
Jeśli
już zdecydujesz się na formę przechowywania zdjęć pozostaje zdecydować o
schemacie według, którego ułożysz fotografie.
- Najbardziej naturalna wydaje się kolejność chronologiczna, ale w przypadku, kiedy uważasz, że nie jesteś w stanie odtworzyć chronologii warto pomyśleć o innym rozwiązaniu
- Zamiast układać zdjęcia w dokładnie takiej kolejności w jakiej zostały zrobione, możesz posłużyć się luźną chronologią, jak np. dekady, sezony, dzieciństwo, dorastanie, studia, etc.
- Inną metodą segregacji jest układanie zdjęć latami, ale w obrębie konkretnych wydarzeń, np. śluby i wesela, Boże Narodzenia, wakacje itp.
Ponieważ
z okazji dziesiątej rocznicy przygotowałam dla męża fotoksiążkę ze zdjęciami z
ostatniej dekady, stwierdziłam, że nie ma potrzeby drukować zdjęć cyfrowych z
tego okresu. Porządki, więc ograniczyłam do tego co już zostało wydrukowane (o
porządkowaniu zdjęć cyfrowych napiszę wkrótce). A więc moje założenia to:
-
zdjęcia ułożone chronologicznie
-
podpisane
-
zachowanie tylko tych zdjęć, które coś wnoszą
A więc plan przedstawia się następująco:
- Podzielić zdjęcia na okresy (np. szkoła
podstawowa, liceum, studia), wyrzucając od razu te fotografie, które nic nie
wnoszą, albo się powtarzają. Zachować tylko najlepsze ujęcie. Swoją drogą dzisiejsza
młodzież pewnie by się zdziwiła, że masz np. 3 ujęcia jednej sceny i w dodatku
wszystkie są nieostre – ot uroki zdjęć analogowych, których efekty mogliśmy
zobaczyć dopiero po wywołaniu kliszy(^_^).
Warto się również zastanowić, czy na pewno chcesz zatrzymać wszystkie zdjęcia. Może znajdziesz fotografie, które bardziej dotyczyć będą kogoś innego? Zdjęcia dla siebie segreguj standardowo. Te, które chcesz oddać odłóż osobno, a na kolejną kupkę kładź te, które chcesz wyrzucić. - Kupić albumy dostosowane do formatów i liczby zdjęć
- Zająć się każdym okresem z osobna. Np. na
pierwszy ogień wziąć zdjęcia wykonane do końca szkoły podstawowej. Ułożyć je
chronologicznie i na bieżąco podpisywać. Podpisy i ustalenie chronologii mogą
wymagać więcej czasu i zaangażowania w to rodziny i/lub znajomych.
- Punkt trzeci powtórzyć z każdym kolejnym okresem. Aż wszystkie zdjęcia zostaną uporządkowane.
Niby tylko 4 punkty, a już widzę ogrom pracy, który mnie czeka
i przyznaję, że trochę mnie to przeraża. Liczę jednak na Wasz doping (^_^).
Jak już oderwę się od porządków, to obiecuję, że napiszę, jaki
jest mój sposób na zdjęcia cyfrowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz